Przejdź do głównej zawartości

Rezultaty wychowania opartego na bliskości

Nie było mnie przez tydzień i trochę mogliście poczuć się zaniedbani, ale nie zapomniałam o Was i o publikowaniu artykułów na temat wychowania. Dla tych, którzy nie wiedzieli, spieszę z wyjaśnieniem, że byłam tydzień, a dokładnie 6 dni w górach, ćwicząc jogę, jedząc wegetariańskie posiłki według 5 przemian, chodząc po górach i wieczorami dzieląc się moją wiedzą z inteligencji emocjonalnej z joginami i joginkami. Była tam ze mną moja starsza córka, która obecnie ma 21 lat. To był czas, kiedy dobitnie zdałam sobie sprawę, że Twoje własne dziecko może być Twoim najlepszym przyjacielem i największym fanem. Jak tego dokonać?

Już od jakiegoś czasu jest samodzielna, mieszka osobno, uczy się i pracuje, więc obserwowanie jej teraz przy stole, w rozmowie z innymi, mieszkanie w jednym pokoju, spacerowanie i rozmawianie, było nowym doświadczeniem. Takie spojrzenie z dystansu na, w pewnym sensie, swoje dzieło. ;) Macie tak czasem na wyjazdach z dziećmi?

Powoli zaczęło docierać do mnie, że nie tylko jest dorosła i sama decyduje o sobie. Zaczęło do mnie docierać, że wiele jeszcze musi się nauczyć o ludziach, o ich słabościach, lękach, potrzebach, o tolerancji. O cierpliwości. A mimo to z zaskoczeniem i zachwytem zauważałam, że ta piękna istota ma ogromną wiedzę, mówi mądre rzeczy, jest miła dla innych, pełna dobrej energii i dobrych chęci. Czasem dostrzec pozytywy u swoich niedoskonałych, dorastających i mocno upierdliwych pociech nie jest rzeczą łatwą. ;)

Zdałam sobie sprawę, że relacja, którą starałam się budować przez lata, jest teraz jak skała. Mocna, pewna, dająca oparcie obu stronom. Że moja własna córka jest największą fanką mojej osoby i moich warsztatów, którymi się zachwyca. Uwierzcie mi, że ja jestem w stosunku do siebie bardziej krytyczna. Wielokrotnie słyszałam od niej: Mamo jestem z ciebie taka dumna! 

Co sprawiło, że mogę się teraz cieszyć taką relacją z moim dzieckiem? Co z perspektywy czasu wydaje mi się najważniejsze?


1. Miłość postaw na 1 miejscu. 
Łatwo powiedzieć, ale jak to robić na co dzień? Tyle się słyszy o bezkrytycznej miłości. Co zrobić, aby to była mądra miłość? Ja jestem zwolenniczką prostych rozwiązań i dla mnie to znaczyło: równowaga pomiędzy moimi potrzebami a potrzebami dziecka. Częste wyrażanie uczuć i przytulanie. Unikanie wszelkiego rodzaju przemocy. Naucz się panować nad emocjami.

2. Szczerość i uczciwość. Przepraszaj gdy popełnisz błąd.
Rodzice często manipulują dzieckiem, aby osiągnąć swoje cele. Stawiają tak zwane dobro społeczne ponad dobrem swojego dziecka. To błąd. Trzeba uczyć dziecko jak pogodzić interesy obu stron. Po drugie są skłonni wytykać błędy dziecku, podczas gdy sami nigdy nie przepraszają i nie przyznają się do własnych. Szczerość wobec dziecka zmusza nas do bycia szczerymi wobec siebie. Naucz się mówić o uczuciach.

3. Bliskość. Na trzecim miejscu postaw wsparcie.
Bądź dostępny. Staraj się być zawsze przy swoim dziecku, gdy tego potrzebuje. Wspieraj w trudnych momentach. Czasem dziecko stawia nas w sytuacjach, gdy i nam i jemu jest trudno. Nie odpychaj go wtedy, ale spokojnie wytłumacz, co Tobie lub innym osobom robi jego zachowanie i czego oczekujesz na przyszłość. Naucz się słuchać i mówić o swoich oczekiwaniach.

4. Wybaczaj. Zauważaj światełko w tunelu.
Puszczaj w niepamięć wielkie przewinienia i nie wypominaj małych. Od Ciebie dziecko nauczy się trudnej sztuki wybaczania, by potem umieć spojrzeć na Ciebie łaskawym okiem, gdy zacznie dostrzegać Twoje wady i ułomności w trakcie dorastania - co jest nieuniknione. Zawsze miej nadzieję, że przyjdzie lepsze. Nigdy nie odbieraj nadziei, nawet w najgorszych sytuacjach wyciągaj rękę. Po burzy zawsze wychodzi słońce. Naucz się rozwiązywać konflikty.

5. Miej cel. Musisz wiedzieć czego chcesz. 
W tej dziedzinie, jak w każdej innej musisz najpierw zastanowić się nad kilkoma rzeczami. Dla mnie najważniejszymi pytaniami były:
  •  Jaki rodzaj relacji chcę mieć ze swoimi dziećmi? Jakie to niesie skutki? Czy na przykład mają mnie przede wszystkim szanować - co skutkuje dużym dystansem i często chłodem w relacjach. Czy chcemy kiedyś być dla siebie bardzo bliskimi ludźmi - co daje ciepłe, bezpośrednie podejście. (Wariantów jest więcej).
  •  Na jakiego człowieka chcę wychować moje dziecko? Osobę zdyscyplinowaną, pracowitą, przydatną społecznie, pewną siebie, spełnioną - w zależności od tego, na co położysz nacisk pojawią się inne plusy i minusy. Są nierozłączne. Możesz też starać się dostrzec kim Twoje dziecko JEST i podążać za tym...
  •  Jakim chcę być rodzicem? A idąc dalej, co muszę w sobie zmienić, aby spełnić swoje oczekiwania wobec siebie.
5. Własny rozwój. 
Rób postępy, pracuj nad tym, co Ci przeszkadza być takim rodzicem jak chcesz. Ucz się nowych umiejętności. Nie udałoby mi się to wszystko, gdyby nie stałe poszukiwanie i uczenie się nowych umiejętności. Nie uczą przecież w szkole, jak dobrze wychować dziecko, albo jak zrealizować swoje cele w wychowaniu. Korzystałam z wszelkich źródeł. Czytałam książki na temat wychowania, ale też przenosiłam do naszych relacji wiedzę z biznesu. Moim głównym drogowskazem była intuicja i moja naczelna zasada: patrz punkt 1.

Komentarze

  1. Choć zasady te ciężko wdrożyć w rzeczywistość, to bardzo dają do myślenia, szczególnie młodej matce. Jeszcze wszystko przede mną i czasem sama gubię się we własnych uczuciach! Ten artykuł jest bardzo pomocny i otwiera oczy! Pokazuje, że cała przyszłość jest w naszych rękach! To od nas zależy to jacy jesteśmy i jakie będę nasze dzieci gdy dorosną! Dziękuję bardzo za cenną lekcję!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Młodą Mamą i pewne rzeczy z tu wymienionych robię intuicyjnie, jednak dobrze przeczytać uporządkowane zasady :-)
    dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój wpis!